19 września na islandzkim półwyspie Fiordy Zachodnie spostrzeżono niedźwiedzia polarnego. Według wszelkiego prawdopodobieństwa przypłynął on na górze lodowej z pobliskiej Grenlandii. Niestety, zgodnie z islandzkimi procedurami, zwierzę zostało zastrzelone.
Niedźwiedź polarny zauważony na Fiordach Zachodnich
Informację o zauważeniu niedźwiedzia kręcącego się wśród zabudowań na wybrzeżu fiordu Jökulfirðir w północnej części Fiordów Zachodnich, przekazał policji i Straży Wybrzeża właściciel położonego w pobliżu domku letniskowego. Jökulfirðir leży na północ od miasta Ísafjörður i na południe od wybrzeży rezerwatu Hornstrandir.
Są to jedne z najrzadziej zamieszkanych okolic Islandii, nie jest więc wykluczone, że zwierzę przebywało w tej okolicy już nieco dłużej.
W ostatnich dniach w wodach otaczających Fiordy Zachodnie obserwowano zwiększoną liczbę gór lodowych, z których niektóre były wyjątkowo duże. Według relacji naocznych świadków mogły osiągać nawet 30 metrów wysokości. To właśnie na takich górach lodowych docierają na Islandię niedźwiedzie polarne.
Islandzka policja zastrzeliła niedźwiedzia polarnego
Niestety, niedźwiedzi polarnych, które zostaną porwane przez krę i dotrą na Islandię, nie czeka dobry koniec.
W roku 2008, po kolejnej wizycie białego niedźwiedzia na Islandii, islandzki Minister Środowiska, powołał specjalny zespół roboczy, którego zadaniem było opracowanie zasad traktowania niedźwiedzi polarnych docierających na Islandię. Zespół złożony był ze specjalistów i przedstawicieli Ministerstwa Środowiska, Islandzkiej Agencji Środowiskowej, Islandzkiego Instytutu Historii Naturalnej, Islandzkiego Urzędu ds. Żywności i Weterynarii oraz islandzkiej Policji i Straży Wybrzeża.
Niestety, według opracowania tego zespołu, niedźwiedzie polarne, które dotrą na Islandię należy zastrzelić. Tak też stało się 20 września 2024 ze wspomnianym niedźwiedziem zauważonym na wybrzeżu Jökulfirðir.
Przyczyn, dlaczego Islandia przyjęła tak bezwzględną politykę wobec niedźwiedzi polarnych, jest kilka.
Przede wszystkim islandzkie środowisko nie daje niedźwiedziom polarnym naturalnych warunków do przeżycia [źródło: ni.is]. Nie ma tu ani wystarczająco dużo lodu i fok, na które mogłyby polować (średnio niedźwiedź polarny potrzebuje ponad 40 fok do przeżycia roku [źródło: ZOO Gdańsk]), ani dobrych warunków do rozmnażania. Nie można więc także stworzyć dla nich dogodnego rezerwatu naturalnego. Niedźwiedź pozostawiony sam sobie skazany byłby na powolną śmierć głodową lub musiałby znaleźć i plądrować ludzkie śmietniki. Jesienią mógłby próbować polować na owce, ale zimy prawdopodobnie by nie przeżył.
Odłowienie i odwiezienie zwierzęcia z powrotem na Grenlandię nie dość, że byłoby bardzo drogie, to jest także zabronione przez grenlandzkie (i duńskie) prawo. Z jednej strony ma to na celu obronę lokalnej populacji przed potencjalnym zarażeniem chorobami z innych krajów. Z drugiej zaś, jest to skutek tego, że – według badań grenlandzkich naukowców – populacja niedźwiedzi polarnych we wschodniej Grenlandii ma się na tyle dobrze, że zaginięcie pojedynczych osobników nie stanowi dla niej zagrożenia.
Ś
wiatowa liczebność niedźwiedzia polarnego (Ursus maritimus) określana jest na ok. 26,000 osobników i według klasyfikacji
Czerwonej Listy IUCN (Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody) gatunek ten określony został (ostatnio w 2015 r.) jako „narażony” (vulnerable), a więc w grupie gatunków zagrożonych wyginięciem, ale jednak zagrożonych mniej, niż gatunki określane jako zagrożone (endangered) i krytycznie zagrożone (critically endangered).
Biorąc pod uwagę wszystkie te przesłanki przyjęto w 2008 roku zasadę odstrzału niedźwiedzi, które docierają na Islandię.
I tak też się stało z niedźwiedziem, który dotarł na Islandię w ostatnich dniach, we wrześniu 2024 r. Po konsultacji z Ministerstwem Środowiska snajperzy lokalnej policji zastrzelili zwierzę, a Straż Wybrzeża przetransportowała jego ciało do Instytutu Historii Naturalnej.
Pierwszy niedźwiedź polarny na Islandii od 10 lat
Niedźwiedzie polarne nie są naturalnymi mieszkańcami Islandii. Nie mają tu dobrych warunków ani do polowania, ani do rozmnażania się. Sprzyjające im warunki występują jednak na Grenlandii. I chociaż oba kraje dzieli 300 km Cieśniny Duńskiej, to zdarza się, że na krach i górach lodowych zagubiony niedźwiedź polarny przedostaje się z jednego lądu na drugi.
Niedźwiedzie polarne naturalnie pokonują duże odległości w poszukiwaniu pokarmu. Często polują na foki na obrzeżach grenlandzkiego lądolodu. Kiedy „przegapią” dobry moment na powrót na stały ląd, dryfują z krą czy górą lodową na otwarty ocean i przy odrobinie „szczęścia” mogą trafić np. na Islandię.
Jak podaje Islandzki Instytut Historii Naturalnej łącznie w czasach historycznych zanotowano aż 600 przypadków takich „odwiedzin” Islandii przez niedźwiedzie polarne. Jeszcze w drugiej połowie XX w. zdarzało się to co najmniej raz na 2 lata, w pierwszej połowie XX w. co najmniej raz na rok, a pod koniec XIX w. średnio ponad 4 razy na rok!
Wykres: Ile niedźwiedzi polarnych odwiedza Islandię
źródło: Icelandic Institute of Natural History
W bieżącym wieku Islandię „odwiedziło” tylko 6 niedźwiedzi: w 2008 (dwa zwierzęta), 2010, 2011, 2016 i ten ostatni – w 2024 roku. Widać więc wyraźnie, że liczba zwierząt docierających na Islandię spada, mimo że prawdopodobnie to w dawnych czasach była większa szansa na to, że niedźwiedź na Islandię dotarł, ale nie został zauważony lub że został zauważony, ale nigdzie tego nie zapisano.
[zdjęcie w nagłówku artykułu: ZOO Gdańsk;
zdjęcia w artykule: Policja Fiordów Zachodnich (Lögreglan á Vestfjörðum)]