• Polski
  • English
  • Oglądanie wielorybów (ang. whale watching) jest na pewno jedną z najciekawszych atrakcji Islandii. Taka wyprawa jest źródłem nie tylko niezwykłych doznań, ale także… potężnej dawki adrenaliny. Jakie są najlepsze miejsca na obserwację wielorybów na wyspie? Ile kosztuje wycieczka i jak się do niej przygotować? Podpowiadamy.

    Najlepsze miejsca na obserwację wielorybów

    Jadąc na Islandię wielu turystów koncentruje się na oglądaniu wulkanów, lodowców i wodospadów. I to na pewno są bardzo atrakcyjne rzeczy do zobaczenia, ale odwiedzając tę “wyspę ognia i lodu” koniecznie trzeba wybrać się także na oglądanie wielorybów (czy dokładniej: waleni). To doświadczenie co najmniej równie atrakcyjne co oglądanie zorzy polarnej, kąpiele w geotermalnych źródłach czy chodzenie po lodowcach. Jeśli lubisz przyrodę i nowe ekscytujące doświadczenia, rejs na wieloryby z pewnością cię zachwyci.

    Islandia jest zdecydowanie najlepszym miejscem na obserwację wielorybów w Europie. Łączy bogactwo gatunków, którym odpowiada klimat wód wokół wyspy, względnie łagodny klimat dla turystów oraz łatwość dotarcia na miejsce. Topniejące (szczególnie wiosną) lodowce oddają prawdziwe bogactwo składników odżywczych z bogatych w minerały miejsc do oceanu otaczającego wyspę. Dostarczają w ten sposób główne źródło pożywienia dla planktonu, który z kolei staje się “karmą” dla wielorybów. Z kolei ryby żerujące wokół Islandii stają się pożywką dla delfinów, orek i fok. Północny Atlantyk jest doskonałym akwenem dla bardzo wielu gatunków dużych ssaków morskich.

    Porty dla rejsów na wieloryby na Islandii

    Główne porty, z których startują rejsy na oglądanie wielorybów na Islandii.
    Opracowanie własne, © Rumbomundo.com 2020
    Based on data from National Land Survey of Iceland

    Najlepszym miejscem na obserwację wielorybów na Islandii jest Husavik. Zaraz za nim plasuje się stolica kraju – Reykjavik. Wycieczki odbywają się także z Akureyri, z Isafjordur w Fiordach Zachodnich, Seydisfjordur na wschodzie oraz z Heimaey na południowym archipelagu Vestmannaeyjar, choć tam wieloryby oglądamy raczej przy okazji i jeśli się uda.

    Rejsy na oglądanie wielorybów z Husaviku

    port w Husavik

    port w Husavik

    Niekwestionowaną stolicą obserwacji wielorybów jest Husavik. To miasteczko portowe w północno-wschodniej Islandii od dawna jest jednym z centrów rybołówstwa, a do niedawna było także ważną stacją wielorybniczą. Jeśli jedziesz główną drogą wokół Islandii, Husavik znajdziesz pomiędzy Akureyri i Myvatn, nieco na północ od tych dwóch miejsc. To niemal idealnie przeciwna strona wyspy patrząc z Reykjaviku…


    H
    usavik jest uznawane za jeden z najlepszych „wielorybich punktów” nie tylko na Islandii i w Europie, ale nawet na całym świecie.

    Husavik jest świetnym punktem startowym na wielorybie rejsy z dwóch głównych powodów. Po pierwsze nie jest ukryty w głębokiej zatoce i cały obszar pomiędzy miastem, a pobliską wyspą Grimsey jest często i chętnie odwiedzany przez wieloryby. Nie trzeba więc płynąć daleko (ani długo), aby spotkać tych królów oceanu.

    Jednak jeszcze ważniejsze jest to, że tu na północy Islandii szczególnie często widywane są chyba najatrakcyjniejsze – bo największe – gatunki wielorybów. Najczęściej spotykanym w okolicach Husaviku gatunkiem jest humbak. Dość często pojawiają się tu także płetwale błękitne. Te ogromne, ważące nawet niemal 200 ton ssaki są największym gatunkiem żyjącym obecnie na ziemi. W połowie XX w. znajdowały się na granicy wyginięcia, ale dziś ich populacja powolutku się odradza. Zobaczenie na żywo “ryby” mierzącej sobie prawie 30 metrów robi kolosalne wrażenie. Chyba wszyscy zapamiętują też charakterystyczny zapach powietrza wydechniętego przez wieloryba… Największe szanse, aby spotkać na Islandii płetwala błękitnego mamy od połowy czerwca do połowy lipca. W ostatnich latach pojawiają się one także wcześniej, nawet w kwietniu.

    Na rejsie z Husaviku, jeśli wybierzemy rejs RIBem, mamy też szanse obejrzeć ogromne kolonie maskonurów. Chyba wszyscy bardzo chwalą ten element wycieczki i dość zgodnie potwierdzają, że to właśnie tu jest absolutnie najlepsza szansa na zobaczenie maskonurów na całej Islandii.

    Rejsy z Husaviku odbywają się od wiosny do jesieni i są dostępne zarówno na klasycznych kutrach, jak i super szybkich tzw. RIB’ach. O zaletach jednych i drugich piszemy w dalszej części artykułu.

    Rejsy startują z portu w samym centrum miasteczka. Parking i kioski firm realizujących rejsy są wyraźnie widoczne z głównej drogi. W pobliżu znajdziecie także Muzeum Wielorybów (bardzo użyteczne jeśli np. trzeba zaczekać godzinę na swój rejs) oraz supermarket i stację benzynową.

    Bilet na rejs można kupić w bardzo wielu miejscach, ale finalnie firmy realizujące rejsy są tylko trzy. Poniżej podajemy aktualne ceny na 2024 rok:

    • Gentle Giants
      rejs RIBem połączony z wycieczką na wyspę maskonurów (osoby w wieku 12+: ok. 620 zł/os, dzieci 8-12: 430 zł); minimalny wiek: 8 lat;
      – tradycyjny rejs kutrem (dorosły ok. 345 zł/os, dzieci 7-15: 182 zł, dzieci poniżej 7 lat: gratis);
    • North Sailing
      rejs kutrem (oos. dorosła: 380 zł, dzieci 7-15: 190 zł, dzieci poniżej 7 lat: gratis)
      rejs kutrem i wizyta na wyspie maskonurów (os. dorosła: 425 zł, dzieci 7-15: 215 zł, dzieci poniżej 7 lat: gratis);
    • Husavik Adventures
      rejs RIB’em osoby w wieku 15+: ok. 600 zł/os, dzieci 8-14: 385 zł); minimalny wiek: 8 lat

    Chociaż rejsy z Husavik należy uznać za najbardziej atrakcyjne, to ze względu na różnice w gatunkach, które możemy spotkać, ciekawym uzupełnieniem takiego rejsu (o ile możecie sobie na to pozwolić) będzie drugi rejs – z Reykjaviku. Rejsy z Reykjaviku miewają także przewagę w komforcie zapewnianym turystom udającym się na rejs.

    Obserwacja wielorybów w Reykjaviku

    Wiele osób wybiera się na rejs na oglądanie wielorybów wprost z Reykjaviku.

    Killer whale

    Orka z bliska

    To na pewno wygodne, bo rejsy dostępne są przez cały rok, a Reykjavik odwiedza niemal każdy, kto odwiedza Islandię.

    W dodatku zwykle jesteśmy w tej okolicy co najmniej dwa razy – na początku i na końcu wyjazdu. Więc jeśli np. pogoda wykluczy rejs w pierwszych dniach pobytu, zwykle można umówić się na drugą próbę pod koniec wyjazdu.

    W Reykjaviku statki wypływają z uroczego starego portu przy ulicy Geirsgata. Rejsy odbywają się na Zatoce Faxaflói, nad którą leży Reykjavik; pomiędzy półwyspem Snaefellsnes na północy, a Reykjanes na południu.


    W
    Reykjaviku działa też bardzo ciekawa wystawa Wieloryby Islandii (Whales of Iceland). Naprawdę warto ją zobaczyć, choć pokazuje modele wielorybów, a nie np. prawdziwe szkielety.

    W Reykjaviku mamy do dyspozycji kilka firm organizujących rejsy na oglądanie wielorybów. Podobnie jak w Husavik możemy się wybrać na rejs RIB’em lub statkiem. Jednak wśrod statków dostępne są nie tylko klasyczne kutry, ale także większe statki wycieczkowe.


    N
    iektóre rejsy z Reykjaviku realizowane są nie na dawnym kutrze rybackim, ale na całkiem nowoczesnym (choć niewielkim) statku typowo wycieczkowym – Andrea. To (niemal) jedyna szansa na zobaczenie wielorybów we względnym komforcie nawet w czasie gorszej pogody. Na pokładzie do dyspozycji mamy naprawdę dużą kabinę, barek itd. Szczególnie dla rodzin z młodszymi dziećmi może to być optymalny wybór.

    Co ważne: wycieczki czasem bardzo różnią się długością trwania – od 1 do aż 7 godzin. Niektóre z wycieczek są także połączone z możliwością wędkowania lub odwiedzenia wspominanej wyżej wystawy Whales of Iceland. Zimą rejsy wieczorne połączone są z próbą zobaczenia zorzy polarnej.

    Oferta na rok 2024 wygląda następujaco:

    • Special Tours Iceland
      rejs statkiem Andrea, 2-3 h,cosoby w wieku 16+: ok. 360 zł/os, dzieci 7-15: 180 zł, dzieci poniżej 7 lat: gratis;
      rejs małą łodzią + maskonury, ok. 4h, osoby w wieku 16+: ok. 520 zł/os, dzieci 7-15: 260 zł, dzieci poniżej 7 lat: gratis;
      rejs RIB’em (latem także z oglądaniem maskonurów), ok. 2h, cena dla osoby w wieku 16+: ok. 670 zł/os, dzieci 10-15: 335 zł, dzieci poniżej 10 lat: nie mogą uczestniczyć;
      długi rejs statkiem + zorza polarna, 7 h!, rejsy od września do połowy kwietnia, koszt dla osoby w wieku 16+: ok. 650 zł/os, dzieci 7-15: 325 zł, dzieci poniżej 7 lat: gratis;
      letni rejs „nocny” (rejs organizowany ok. północy, ale w okresie cze-lip, kiedy jasno jest praktycznie przez całą noc); czas ok. 2,5 h, koszt dla osoby w wieku 16+: ok. 360 zł/os, dzieci 7-15: 180 zł, dzieci poniżej 7 lat: gratis;
    • Whale Safari
      nocny rejs RIB’em + maskonury, 2 h, ok. 730 zł/os, minimalny wiek: 10 lat;
      rejs RIB’em (bilet elastyczny – możliwość zmiany do 1h przed wypłynięciem), ok. 2h, koszt ok. 685 zł/os, minimalny wiek: 10 lat;
      krótki rejs RIB’em, czas ok. 1h, koszt ok. 360 zł/os, minimalny wiek: 10 lat;
    • Elding Adventure at Sea
      rejs statkiem, 3h, koszt dla osoby w wieku 16+: ok. 425 zł/os, dzieci 7-15: 215 zł, dzieci poniżej 7 lat: gratis;
      rejs RIB’em + maskonury, 2h, ok. 740 zł/os, minimalny wiek: 10 lat;
      rejs na wyspę maskonurów, 1h (łódź nie krąży po morzu w poszukiwaniu wielorybów), koszt dla osoby w wieku 16+: ok. 230 zł/os, dzieci 7-15: 115 zł, dzieci poniżej 7 lat: gratis;

    Oferta różnych rejsów z Reykjaviku jest naprawdę szeroka. Oto kilka ofert rejsów innych, niż typowo na oglądanie wielorybów:

    • Rejs na wyspę maskonurów, 1h, koszt dla osoby w wieku 16+: ok. 220 zł/os, dzieci 7-15: 110 zł, dzieci poniżej 7 lat: gratis;
    • Rejs wędkarski, 3h, koszt dla osoby w wieku 14+ (sprzęt wędkarski w cenie): ok. 650 zł/os, dzieci 5-13: 325 zł, dzieci poniżej 4 lat: nie mogą uczestniczyć;
    • Rejs ku zorzy polarnej (rejsy od września do połowy kwietnia), 2h, koszt dla osoby w wieku 16+: ok. 345 zł/os, dzieci 7-15: 170 zł, dzieci poniżej 7 lat: gratis;

    Oczywiście na morzu trudno cokolwiek zagwarantować i zapewnić (jak i wykluczyć), ale jeśli wypłyniesz z Reykjaviku, masz raczej szanse na spotkanie nieco mniejszych waleni, niż na rejsie z Husavik. To głównie płetwale karłowate (wbrew nazwie i tak ogromne) i morświny, a ozdobą rejsu może być spotkanie orek. Oczywiście to także wspaniałe zwierzęta i spotkanie ich w naturze jest świetną przygodą.

    Rejsy na oglądanie wielorybów z Akureyri

    Główną zaletą rejsów z Akureyri jest samo miasto. Nie bez powodu mówi się o nim Akureyri – islandzka Stolica Północy. To drugie co do wielkości miasto Islandii, oferuje szeroką bazę noclegową, sklepy, nieco atrakcji turystycznych (rafting!). Dla większych wycieczek podróżujących po północy Islandii jest to poniekąd naturalny przystanek (chociaż Rumbomundo rekomenduje go raczej omijać). Szerzej atrakcje Akureyri opisujemy we wskazanym powyżej artykule.

    Niestety z perspektywy rejsów na oglądanie wielorybów Akureyri ma dość problematyczne położenie. Miasto leży bowiem na końcu zatoki czy fiordu Eyjafjörður. Sama zatoka jest piękna, można nawet powiedzieć – dostojna – ale powoduje ona, że do otwartego oceanu z portu w Akureyri jest aż ponad 50 km. Dlatego rejsy z Akureyri nie wypływają na pełne morze. Oznacza to, że same rejsy są bardziej łagodne – w głębokim fiordzie nie ma aż takiej fali, jak na otwartym akwenie. Jednak „skazani” jesteśmy na oglądanie tylko tych waleni, które wpłyną do wnętrza fiordu. Zwykle oznacza to mniejsze i niezbyt liczne osobniki, ale rzeczywiście zdarza się, że wpływają tu na żer nawet humbaki, a wtedy ich obserwacja jest nawet ułatwiona wewnątrz fiordu. Organizatorzy tych rejsów jak najbardziej oferują „gwarancję” zobaczenia waleni, jednak pamiętajmy, że angielskie 'whale’ to nie dokładnie wieloryb – raczej waleń, więc delfiny i morświny także się liczą.

    Wybrane oferty rejsów z Akureyri:
    rejs RIB’em, 2h, ok. 650 zł/os, minimalny wiek: 10 lat;
    rejs statkiem, 3h, koszt dla osoby w wieku 16+: ok. 375 zł/os, dzieci 7-15: 190 zł, dzieci poniżej 7 lat: gratis;;

    Kiedy najlepiej obserwować wieloryby na Islandii

    Najlepszy czas na obserwację wielorybów w Islandii to okres od kwietnia do września. Właśnie wtedy na wyspę przypływa najwięcej gatunków tych niezwykłych zwierząt. Poza wielorybami u wybrzeży Islandii możesz spotkać wtedy także delfiny białonosy, morświny, długoszpary, orki, foki i wiele mniejszych zwierząt oceanicznych.

    Choć zimą także możesz popłynąć śladem wielorybów, to wycieczki odbywają się zdecydowanie rzadziej, no i naprawdę panuje na nich przenikliwe zimno. Od listopada do marca w bogatych w ryby wodach polują przede wszystkim orki i humbaki. Atutem zimowych eskapad są wyjątkowe dzikie krajobrazy z ośnieżonymi szczytami gór, malowniczymi, niekończącymi się zachodami słońca i dużą szansą na obejrzenie nie tylko morskich ssaków, ale także… zorzy polarnej.


    J
    eśli to możliwe, nie planuj daty rejsu „na sztywno”. Może się bowiem okazać, że w wybranym dniu pogoda nie pozwoli na rejs lub szanse na zobaczenie wielorybów, będą nikłe. Wybierz taką datę, żeby w miarę bezproblemowo móc przesunąć rejs o 1-2 dni do przodu lub do tyłu i bądź w kontakcie z organizatorami. W razie złej pogody są oni otwarci na przeniesienie cię na inny rejs.

    Jakim statkiem najlepiej popłynąć na obserwację wielorybów

    Jeśli wybierasz się na rejs na obserwację wielorybów, musisz wybrać nie tylko firmę, z którą popłyniesz i port, z którego ruszysz, ale również rodzaj statku. Wbrew pozorom, warto dokładnie przemyśleć tę decyzję. To, który środek transportu wybierzesz, będzie miało duży wpływ na przebieg wyprawy i Twoją satysfakcję. Większość firm oferuje dwie opcje transportu: klasyczne rybackie kutry przerobione na statki wycieczkowe i szybkie łodzie zwane RIB. Którą z nich warto wybrać?

    Rejs kutrem rybackim

    Rejs na kutrze

    Klasyczne łodzie to z reguły rybackie kutry dostosowane do przewożenia turystów. Są duże, bezpieczne i raczej powolne. Podróż nimi jest więc stosunkowo spokojna, a na pokładzie znajduje się toaleta.

    Ogromną zaletą tych łodzi jest więc wygoda, czy komfort w czasie rejsu. Płynąc takim kutrem nie jesteśmy narażeni na ochlapanie wodą fal morskich, kuter dość łagodnie buja się na falach i możemy chodzić po pokładzie w miarę swobodnie. Również jeśli np. chcesz zabrać ze sobą lornetkę czy aparat fotograficzny – nie ma z tym problemu. Zabierasz je w plecak i wyciągasz wtedy, kiedy potrzebujesz.


    O
    ile kutry zapewniają podróżnym względny spokój, swobodę poruszania się po pokładzie oraz możliwość skorzystania z toalety, to de facto nie zapewniają ochrony przed wiatrem i deszczem, a przy gorszej pogodzie kapitanowie czasem nie pozwalają zabrać na pokład dzieci poniżej 10 roku życia.

    Kuter płynie łagodnie, ale nie ma co się oszukiwać – co do zasady cały rejs (3 godziny) spędzamy na pokładzie, bezpośrednio wystawieni na wiatr czy deszcz. Fale nas nie pochlapią, ale jeśli mży lub pada, to musimy to przez kilka godzin wytrzymać. W połączeniu z mokrym pokładem bywa to niekomfortowe, a czasem na tyle niebezpieczne, że kapitanowie przy gorszej pogodzie odmawiają wzięcia na pokład dzieci poniżej 10 roku życia. Dla osób starszych oraz rodzin z młodszymi dziećmi optymalny będzie chyba jednak rejs z Reykjaviku, na pokładzie statku wycieczkowego.


    Na
    pokładzie wycieczkowca Andrea pływającego z Reykjaviku możemy nie tylko zawsze schować się do (względnie) ciepłej kabiny, ale także kupić ciepłą herbatę czy kawę. Od jesieni do wiosny, ale szczególnie dla osób starszych i rodzin z małymi dziećmi, może to być optymalne rozwiązanie, nawet jeśli daje mniejsze szanse na zobaczenie największych wielorybów.

    Niestety powolność kutrów powoduje, że w czasie rejsu (do 3 godzin) nie są one w stanie wypłynąć tak daleko w morze, jak RIBy. Również kiedy już wypatrzycie wieloryba w wodzie, kuter często nie jest w stanie go dogonić. Podpłynie bliżej tylko jeśli wieloryb akurat płynie w stronę waszej łodzi lub prostopadle do niej, albo jeśli wieloryby są czymś zajęte i niemal się nie przemieszczają.

    Czasem na rejsach kutrami sporą rolę odgrywa także to, że pasażerowie przemieszczają się po nich swobodnie. Kiedy uda się wypatrzeć wieloryba lub szczególnie jeśli uda się podpłynąć do niego blisko, wszyscy tłoczą się naturalnie właśnie w tej części statku, z której widać walenia najlepiej. Wieloryby są naprawdę ogromne, ale jeśli uda się do niego podpłynąć blisko, to jest duża szansa, że będziesz go oglądać zza pleców innych pasażerów.

    Jest to więc opcja względnie wygodna, sucha i komfortowa. Niewiele rejsów powraca też do portu bez zobaczenia zupełnie żadnego wieloryba. Jedank na kutrze szansa na zobaczenia wielu wielorybów i naprawdę z bliska, jest raczej mała.

    Jednocześnie o prawdziwym komforcie bez względu na pogodę na rejsie kutrem i tak nie ma mowy. To jest wyłączna domena statków turystycznych pływających z Reykjaviku.

    Rejs RIBem

    rejs na RIB’ie

    RIB to powszechnie używany skrót od angielskiego Rigid Inflatable Boat, czyli w luźnym tłumaczeniu – sztywna łódź dmuchana. Można powiedzieć, że to typ nadmuchiwanego pontonu ze sztywnym dnem. Ale RIBy są naprawdę duże, wytrzymałe i bardzo szybkie. Sposobem pływania najbliżej im do motorówek – są bardzo lekkie, a zwykle mają zamocowane bardzo mocne silniki. Dzięki temu pływają bardzo szybko i – o ile nie ma fali – to zwykle w tzw. ślizgu. Ale jeśli jest fala, to RIB podskakuje na falach o wiele wyżej i ląduje na nich o wiele twardziej, niż kuter.

    Dzięki swojej prędkości RIBy są w stanie wypłynąć o wiele dalej w morze, niż kutry. I chociaż rejsy nimi trwają krócej (raczej ok. 1.5 h), to opływają znacznie większy obszar morza.

    Jednocześnie, o ile tylko wysokość fal na to pozwala, RIB jest o wiele szybszy nie tylko od kutra, ale i od jakiegokolwiek wieloryba. Dlatego nawet jeśli uda się takowego wypatrzeć z daleka i przez lornetkę, to w ciągu kilku chwil RIB może być tuż przy nim. Dzięki temu szansa na zobaczenie wielu wielorybów, w tym przynajmniej kilku z nich z bliska, jest na RIBie znacznie, znacznie większa, niż na rejsie kutrem.

    Ale nie ma nic za darmo – rejs RIBem ma także wady. Jest po prostu znacznie mniej komfortowy i to z kilku względów.

    Przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa płynąc RIBem jesteśmy na sztywno i na cały rejs przypięci pasami bezpieczeństwa do swojego stanowiska. To taki rodzaj stelaża, w którym stoimy, lekko się o niego opierając. Możemy ruszać głową, rękami i nogami, ale korpus ciała jest sztywno przypięty do łodzi.

    Oznacza to m.in. że nie możesz przejść na burtę, żeby lepiej zobaczyć delfina czy humbaka. RIBy są raczej nieduże, zwykle w jednym rzędzie stoi maksimum 5 osób. Z kolei w odniesieniu do wielorybów podpłynięcie “bardzo blisko” de facto znaczy powiedzmy podpłynięcie na 3-5 metrów. Zatem o ile tylko spotkanie z naturą nie odbywa się dokładnie po drugiej stronie łodzi od twojego stanowiska, to prawdopodobnie zobaczysz wszystko dość dobrze. Natomiast jeśli faktycznie wieloryb jest przy przeciwległej burcie i ledwo co widzisz, skiper na pewno po chwili przepłynie łodzią tak, żeby i pasażerowie po twojej stronie także mieli dobry widok.

    Po drugie jako że RIBy są niezwykle lekkie, to także bardzo mocno skaczą na falach. Oczywiście skiper dopasowuje prędkość łodzi do stanu morza, ale co do zasady przygotuj się na ‘morski rollercoaster’. RIB skacze na falach dość mocno i ląduje dość gwałtownie. A przy (nie)odpowiednim ułożeniu wiatru i fal, bierze na pokład bardzo dużo wody – fale po prostu bardzo mocno chlapią i nie licz, że wrócisz z rejsu na sucho. Aby temu zaradzić płynąc w rejs dostaniesz od organizatorów specjalny, superwytrzymały sztormiak, czasem także odpowiednie buty, czapkę, a nawet gogle… W większość ciała będzie ci więc sucho i ciepło, ale dłonie i twarz na pewno przyjmą sporą dawkę zimnej, słonej wody. Zresztą nawet przy pięknej bezwietrznej pogodzie, kiedy nie ma także fal, prędkość RIBa powoduje, że wiatr na pokładzie naprawdę urywa głowę. Więc dodatkowe profesjonalne sztormiaki i tak bardzo się przydają.


    O
    czywiście jeśli warunki na morzu są na tyle złe, że rejs RIBem mógłby być niebezpieczny, nikt nas nie zmusi do podjęcia takiego ryzyka. Organizatorzy zapewniają wtedy rejs w innym terminie, zmianę na rejs kutrem lub zwrot pieniędzy. Islandzkie firmy naprawdę dbają o zadowolenie turystów 🙂

    Niestety w sumie oznacza to także, że korzystanie z własnego aparatu fotograficznego, lornetki, telefonu czy choćby termosu i plecaka jest na RIBie bardzo mocno utrudnione, ograniczone, a czasem nawet zakazane. Zwykle zabrać ze sobą możemy tylko to, co jesteśmy w stanie do siebie trwale przywiązać lub schować pod sztormiak. Oczywiście już po dopłynięciu do wieloryba skiper zwalnia i możemy w miarę spokojnie wyciągnąć lornetkę czy aparat. Ale na czas szybkiego płynięcia wszystko musi być bezpiecznie schowane – dla bezpieczeństwa tych sprzętów, ale też i sąsiednich pasażerów.

    Rejs RIBem jest więc poniekąd atrakcją samą w sobie. Rzadko mamy okazję na takie niezwykle ekscytujące przeżycie i na pewno jest to opcja polecana miłośnikom mocnych wrażeń i adrenaliny. Jednocześnie szanse na zobaczenie wieloryba – czy wielorybÓW – są w czasie takiego rejsu znacznie większe i zazwyczaj udaje się chociaż raz zobaczyć zwierzęta naprawdę z bliska.

    Jednocześnie decydując się na tę opcję naprawdę trzeba uzbroić się w cierpliwość i wytrzymałość względem silnego wiatru, zimnej wody i stałego, naprawdę męczącego, skakania po falach. Oczywiście przez cały rejs nie ma też możliwości skorzystania z toalety. Musisz tu też dobrze przemyśleć czy i jaki aparat czy lornetkę ze sobą zabrać. Organizatorzy rejsu na pewno tu doradzą i pomogą zdecydować.


    O
    peratorzy wycieczek łodziami RIB określają z reguły minimalny limit wieku. Często jest to 10-12 lat. Jeśli podróżujesz z dziećmi, koniecznie sprawdź, czy najmłodsi także będą mogli skorzystać z tej atrakcji.

    Rejs na oglądanie wielorybów: RIBem czy kutrem – porównanie [wady i zalety]

    Wady i zalety rejsu kutrem vs rejs RIB’em
    kuter lub wycieczkowiec RIB
    komfort kuter: średni komfort; ochrona przed falami, ale praktycznie brak ochrony przed ew. wiatrem i deszczem; możliwość chodzenia po pokładzie i skorzystania z toalety;

    wycieczkowiec: komfort tak wysoki jak tylko można to na morzu zapewnić; schronienie od wiatru i deszczu, bar, toaleta, możliwość chodzenia po pokładzie

    bardzo niski – pełna ekspozycja na wiatr, falę, czy deszcz; dynamiczne podskoki na falach, brak możliwości skorzystania z baru czy toalety, a nawet przejścia się po pokładzie; organizatorzy zapewniają jednak sztormiaki
    oglądanie wielorybów mniejsza szansa na zobaczenie wielu wielorybów; zwykle patrzymy z nieco większej odległości doskonałe – duża szansa zobaczenia wielu wielorybów i to z bliska
    robienie zdjęć swobodne;
    jedynym utrudnieniem mogą być inni pasażerowie tłoczący się do najlepszego miejsca na pokładzie
    utrudnione;
    korzystamy tylko z przedmiotów, które możemy schować pod sztormiak i stale jesteśmy na jednym, przypisanym sobie miejscu
    czas trwania zwykle ok. 3 h zwykle ok. 2 h
    cena ok. 400 zł/os. ok. 700 zł/os.
    Podsumowanie bezpieczna i w miarę miła wycieczka dla każdego, z dużą szansą zobaczenia wielorybów ekscytująca i nieco szalona jazda, z ogromną szansą na zobaczenie wielorybów z bliska; raczej dla osób wytrzymałych i lubiących adrenalinę

    Ile kosztuje rejs na wieloryby na Islandii

    Rejs na oglądanie wielorybów nie jest tanią atrakcją (ale co na Islandii jest tanie?). Jednak biorąc pod uwagę wyjątkowość i atrakcyjność takiej wycieczki – koszty są na pewno uzasadnione i warto je ponieść.

    Ceny wycieczek wahają się w zależności od konkretnego operatora, miasta, długości trwania, rodzaju statku czy dodatkowych aktywności. Szczęśliwie ani COVID, ani kryzys paliwowy nie podniosły zbyt znacznie tych cen, jednak nigdy nie była to atrakcja tania.

    Z reguły w 2023 r. za 3-godzinną wycieczkę kutrem trzeba zapłacić równowartość około 12 tys. ISK (ok. 400 zł) za osobę. W ramach ceny często dostaniesz kawę lub gorącą czekoladę, czasem także drobny upominek oraz oczywiście opiekę przewodnika. Możesz także korzystać z pokładowej kawiarni, toalety i wi-fi.

    Wycieczki organizowane łodziami RIB są wyraźnie droższe. Koszt 1,5-2-godzinnej atrakcji to około 20-21 tys. ISK (ok. 700 zł) za osobę, czyli niemal dwa razy więcej. W ramach ceny dostaniesz sprzęt, który zapewni Ci bezpieczeństwo i względny komfort na pokładzie. Na szybkiej łodzi nie ma natomiast toalety, ani kawiarni.

    Cena rejsu kutrem vs RIBem [2023 r.]
    kuter/wycieczkowiec RIB
    czas trwania zwykle ok. 3 h zwykle ok. 2 h
    cena ok. 350-400 zł/os. ok. 650-700 zł/os.

    Jakie wieloryby można zobaczyć w czasie rejsu na Islandii

    U wybrzeży Islandii można obserwować przedstawicieli 23 gatunków waleni, z czego co najmniej 12 pojawia się w tym rejonie regularnie, a pozostałe 11 gatunków obserwowane jest sporadycznie.

    Do najczęstych bywalców zalicza się 5 gatunków należących do fiszbinowców (płetwale karłowate, płetwale błękitne, humbaki, finwale i sejwale) oraz 7 gatunków zębowców (wale butelkonose, kaszaloty, morświny, grindwale, orki, delfiny białonose i delfiny białobokie). Te popularne na Islandii gatunki opisaliśmy dokładniej w oddzielnym arykule: Jakie wieloryby można zobaczyć na Islandii.

    Inne gatunki waleni, które możemy czasem zaobserwować w wodach wokół Islandii to przede wszystkim niektóre fiszbinowce (wale biskajskie, wale grenlandzkie) oraz zębowce (białuchy, narwale, wale dziobogłowe, delfiny pospolite).

    Zdjęcia z rejsów na oglądanie wielorybów

    Masz pytanie? Chcesz coś dodać? Napisz komentarz! :-)
    [komentarze są moderowane ręcznie, więc pojawiają się z opóźnieniem]

    20 odpowiedzi na “Rejsy na oglądanie wielorybów na Islandii – jak, gdzie, kiedy i za ile”

    1. Paula pisze:

      Super praktyczny i szczegolowy artykul! Dziekuje bardzo! 🙂

    2. Marta pisze:

      Dzień dobry, przede wszystkim bardzo dziękuję za super fajną stronę i wszystkie informacje o Islandii 😊 Chciałabym podpytać, czy rejsy na wieloryby z Husavik trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem. Planujemy rejs w sobotę 24.08. Czy już powinniśmy robić rezerwację? Dziękuję za odpowiedź 😊 i pozdrawiam

      • dzień dobry, dziękujemy za miłe słowo; aż do 24 godzin przed datą rezerwacji można zrezygnować z rejsu (w większości przypadków), więc wczesna rezerwacja nie wiąże się z dużym ryzykiem; na pewno warto w miarę wcześnie zarezerwować rejs na rib’ie/zodiac’u – tu ilość miejsc jest ograniczona i rejsy bywają wyprzedane; miesięczne wyprzedzenie powinno w zupełności wystarczyć zarówno dla rejsu na rib’ie, jak i na kutrze; jeżeli możesz podejść do sprawy elastycznie – przesunąć rejs o 1 dzień czy zgodzić się na dowolną godzinę wypłynięcia (bo np. możesz też przesunąć zwiedzanie okolic Myvatn na wcześniej czy później) – to często możesz zarezerwować rejs nawet z dnia na dzień (szczególnie rejs na kutrze), a tygodniowe wyprzedzenie powinno dać dużą swobodę w wyborze dnia i godziny rejsu

    3. Marlena pisze:

      Witaj duzo ciekawych informacji ogladałam równiez Twoje filmiki dotyczące wycieczki po Islandii. My wybieramy sie w tym roku w lipcu ekipą 6 osób dorosłych oraz 5 dzieci w wieku od 7 do 11 lat. W planie mamy objazd calej Islandii. W związku z przesunieciem nam lotu o 1 dzien a mamy część noclegów już zarezerwowanych zastanawiamy sie nad wykorzystaniem tego czasu i zostanie dzień dłużej w Reykjawiku i wycieczce na wieloryby. Z Twojego opisu wynika, że najkorzystniejszą opcją byłby rejs statkiem wycieczkowym Andrea. Czy mozesz cos zaproponować ?
      Pozdrawiam

      • cześć, dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że się te teksty przydają. No i gratuluję odwagi wyjazdu w takiej dużej grupie 🙂 Dzień w Reykjaviku, szczególnie z dziećmi, na pewno aż się prosi o wizytę w Perlan, potencjalnie także na Whales of Iceland (wszystko to obejrzysz tutaj: Co i jak warto zobaczyć w Reykjaviku); dodatkowo pewnie zabrałbym całą wycieczkę na gorące baseny – Laugardalslaug jest super, chociaż jeśli pogoda będzie ładna to może Nautholsvik (tuż obok Perlan) jest bardziej klimatyczny, a latem darmowy; z dalszych wypadów możecie się wybrać do gorącej rzeki Reykjadalur lub do jaskini Vidgelmir, jeśli nie uda się wam zobaczyć ich wcześniej; no i trekking do Glymur to jest super sprawa i poniekąd szczególnie dla dzieci. Ale rejs na wieloryby to też fajny pomysł, chociaż no pod warunkiem, że dzieci naprawdę lubią zwierzęta – nie oszukujmy się, na takim rejsie (raczej) nie widać ich z bardzo bliska, no i mówimy o grzbiecie wypływającym na powierzchnię, rzadziej o jakiejś płetwie – na zodiacu widzisz to mega z bliska i to jest super, a z Andrei no widać je trochę bardziej z oddali i część dzieci, które znam znudziły by się takim rejsem (tudzież nie zdążyły podnieść nosów znad telefonu, zanim wieloryb się znowu zanurzy…). Także potwierdzam, to jest OK, Andrea dla dzieci to najlepszy wybór, ale nie wiem czy któraś z tych innych wycieczek nie będzie większą frajdą (a i tak to przy założeniu, że jak tam będziecie to nie da się pojechać i obejrzeć wulkanu i swieżej lawy… zanosi się na to, że będzie wybuchał jeszcze nie raz, więc tylko pytanie o termin i o to, czy będziemy znowu mieli erupcję, którą można oglądać). Na wszelki wypadek – link do rezerwacji rejsu na Andrei jest tutaj: rejs na wieloryby łodzią Andrea. Pozdrawiam!

    4. Beata pisze:

      Witam, jakie miejsce najlepsze na ogladanie wielorybow?? Nie bardxo rozumiem czy Reikavik takze??czy raczej Husavik.

    5. Robert pisze:

      Super i dziękuję. Bardzo polecam stronę za profesjonalizm i pragmatyczne podejście

    6. Marta pisze:

      Korzystając z Twojego opisu zdecydowaliśmy się na rejs RIBem w Husaviku i bardzo go wszystkim polecamy. Nie jest to mały wydatek ale naprawdę warto! Przeżycia niesamowite. Wybraliśmy Gentle Giants ale firma raczej nie ma znaczenia. RIB jest dość wygodny, nie jest się przypiętym pasami, trzeba się tylko trzymać w czasie jazdy. Siedzi się cały czas na siedzisku a wstaje się w przypadku większych fal. Podczas naszego rejsu morze było stosunkowo spokojne więc nie mdliło (no może troszkę pod koniec), a samo płynięcie jest wielką frajdą. Rejs trwał 2,5 godziny. Wielorybów widzieliśmy naprawdę sporo, może z 15 a samo obserwowanie wody żeby je wypatrzeć było ekscytujące. Jeśli jakiś znajdował się nieco dalej to kapitan łodzi robił szybki zwrot i podplywał w jego pobliże. Wieloryby które widzieliśmy to były humbaki, można było zobaczyć jak tryska z nich woda, cały grzbiet no i ich malownicze ogony. Te większe kutry po prostu stoją w miejscu, w którym są wieloryby ale nie mają szans dopłynąć do konkretnego osobnika. Więc też coś z nich widać ale to kwestia szczęścia. Turyści z kutrów które były niedaleko nas na pewno sporo widzieli

    7. Wesoł pisze:

      Bardzo fajny opis, acz warto uściślić, że kutry wypływające z Husavik żadnej z dwóch firm nie mają kajuty pod pokładem, w której można się schronić (tylko toaletę), więc mając małe dzieci warto się dwa razy zastanowić, czy wytrzymają całe 3 h rejsu. Do tego bardzo miła pani (Polka zresztą 🙂 wyjaśniła, że przy wietrznej pogodzie kapitan może zarządzić, że ze względów bezpieczeństwa zabiera tylko dzieci powyżej 10. roku życia. Dlatego, tak jak zresztą napisano w artykule, warto mieć dzień-dwa zapasu.

    8. Joanna pisze:

      Super wyczerpujący wpis, skorzystam podczas planowania podróży. Nie mogę nigdzie znaleźć informacji czy odbywają się rejsy na free diving z wielorybami?

      • Woda wokół Islandii ma zwykle tylko ok. 2-3 st. C, więc nurkowanie tutaj wymaga tzw. suchego skafandra, a to zupełnie nie idzie w parze z free divingiem 🤷‍♂️
        Także niestety nie ma na Islandii free divingu.

    9. Ewa pisze:

      Bardzo przydatne wszystkie opisy, dużo z nich korzystam przygotowując swój wyjazd.
      Mam pytanie odnośnie szansy spotkania wielorybów w czerwcu – czy lepsze są rejsy poranne czy popołudniowe, czy też nie ma to żadnego znaczenia – nigdzie nie potrafiłam znaleźć takiej informacji

      • zasadniczo to nie ma wielkiego znaczenia, ale prawda jest troszeczkę (troszeczkę!) taka, że poranne rejsy są troszkę rozpoznawcze, a na tych późniejszych skipperzy poniekąd odnoszą się do tych porannych – czyli jeśli na porannym rejsie fajnie było w miejscu X, to na kolejnym spróbują popłynąć w tę samą okolicę (a jeśli nie było, to w inną); ale czy to faktycznie pomaga na lepsze wrażenia w południe i po południu – naprawdę trudno powiedzieć…
        w czerwcu słońce prawie nie zachodzi, więc to także nie będzie wpływać na zwierzęta; mimo wszystko w ciągu dnia jest po prostu cieplej, więc rejs jest nieco milszy;
        natomiast bardzo, bardzo warto dzień czy dwa wcześniej zadzwonić do organizatorów i dopytać jak to wygląda aktualnie – czy lepiej przesunąć swoją rezerwację w przód lub w tył, czy jest OK itd – to może być rzeczywiście istotne;

    10. Anonim pisze:

      kiedy najlepiej jechać ???
      poproszę kontakt z firma od pontonów
      z góry dziękuje

      • odpowiedzi są w artykule powyżej, ale odpowiadajac w skrócie:
        najlepiej jechać latem; po pierwsze warunki pogodowe są wtedy najlepsze, a po drugie wielorybów najwięcej; szeroki sezon trwa od maja do września, ale czerwiec i lipiec są najlepsze;
        wszystkie firmy wskazane w artykule organizują także rejsy RIB’ami (pontonami); jeśli mielibyśmy wskazać jedną, to chyba Gentle Giants;
        więcej linków jest podłączone do nazw firm w artykule;
        miłego rejsu!

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *