P
ołożenie kempingu powoduje, że śnieg i huraganowy wiatr nie są tu niczym dziwnym nawet w środku lata. Szczególnie osoby planujące tu nocleg pod namiotem muszą bardzo uważać na pogodę.
Hrafntinnusker to najwyżej położony kemping na całym szlaku Laugavegur. Ma kilka wyjątkowych zalet, ale wysokość nad poziomem morza tworzy także pewne ograniczenia. Zobacz co oferuje ten kemping i jak zarezerwować sobie tu nocleg.
Kemping leży po południowej stronie przełęczy (1050 m n.p.m.) między tym szczytem, a kolejnym na wschód – Stodull (Stö∂ull, 1132 m n.p.m.). Schronisko leży nieco powyżej pola namiotowego, a pomiędzy nimi przebiega poziomica 1010 m n.p.m i taką „średnią” wysokość można z pewnością przyjąć dla całego kempingu.
Jest to więc zdecydowanie najwyżej położony kemping na całym szlaku Laugavegur – inne nie przekraczają 600 m n.p.m. Pod tym względem z kempingiem Hrafntinnusker może się mierzyć tylko jeszcze schronisko Fimmvorduskali, na szlaku Fimmvorduhals. Leży ono nawet odrobinkę wyżej, bo na 1031 m n.p.m.
Na szlaku Laugavegur kemping Hrafntinnusker leży niemal dokładnie w połowie drogi pomiędzy Landmannalaugar, a Alftavatn i praktycznie w najwyższym punkcie całego tego szlaku.Dla osób idących klasycznie, czyli z Landmannalaugar na południe, jest to więc pierwszy kemping na trasie. Natomiast dla osób idących z Thorsmork na północ, jest to naturalnie ostatni przystanek na szlaku.
Odległość do Landmannalaugar to 10 km (ale 15 GOT, jeśli idziesz stamtąd), a do Alftavatn 11 km (prawie 17 GOT, jeśli idziesz z tamtego kempingu).
Hrafntinnusker to jedyny kemping na Laugavegur, do którego bardzo trudno jest dojechać (prywatnym) samochodem. Lub dokładniej: żeby dało się dojechać, potrzebny jest samochód o ogromnych możliwościach terenowych i kierowca z odpowiednim doświadczeniem. Dojazd, nawet na tle innych islandzkich dróg górskich, jest raczej ścieżką terenową, niż drogą i czycha na nim wiele niebezpieczeństw. Dlatego wjeżdżają tu właściwie wyłącznie pracownicy kempingu i służby ratunkowe.
To właśnie tutaj powstało pojęcie „noc latających namiotów”. Hrafntinnusker potrafi być bardzo niefajnym miejscem na nocleg…
Jednak kiedy chmury się rozstąpią, okazuje się, że kemping leży w pięknym miejscu. Jest otoczony kolorowymi ryolitowymi górami i oferuje zachwycające, dalekie widoki. W dodatku leży centralnie na sporym polu obsydianu, co ma interesujący wpływ na pole namiotowe – zobacz niżej.
Kiedy wiatr – faktyczny lub prognozowany – przekracza 20 m/s (ok. 70 km/h), osobom chcącym spać pod namiotem obsługa „zdecydowanie zaleca” przejście na kolejny kemping – odpowiednio Landmannalaugar (na północy) lub Alftavatn (na południu). I warto słuchać tych zaleceń, bo przecież jeśli wiatr porwie ci namiot (a naprawdę się to zdarza), to nie tylko zarwiesz tę noc, ale cała reszta wyjazdu zrobi się bardzo kłopotliwa.
Szczęśliwie od 2023 r. na kempingu można korzystać z wyjątkowo porządnego schronu. Nie jest to – jak w wielu innych miejscach – ani zwykły namiot ogrodowy, ani dobrze wysprzątana stodoła, ale zupełnie nowy budynek zbudowany specjalnie po to, żeby dać turystom schronienie od deszczu, śniegu i wiatru.
Budynek jest drewniany i dobrze zaizolowany. W 2023 roku jego wnętrze było jeszcze mocno „nieogarnięte”, ale w kolejnych latach mają tu stanąć stoły i ławy i powstać prawdziwa, sucha i wygodna stołówka.Ziemia na polu namiotowym jest zaskakująco dobra do rozbicia namiotu. Szpilki wchodzą dobrze i trzymają. Na terenie pola namiotowego, niedaleko od schronu, stoi także dodatkowa toaleta. To już klasyczna sławojka, ale zapach jest w niej chyba łagodniejszy, niż w tej przy schronisku.
Jeśli pogoda jest ładna, a wiatr północny, dobrym miejscem do przygotowania posiłku czy herbatki są stoły i ławy na tarasie schroniska. Ze stołów korzystać mogą wszyscy, a samo schronisko daje tu nieco ochrony przed wiatrem (głównie północnym).
Właściwa nazwa schroniska na tym kempingu to Höskuldsskáli, ale najczęściej używana jest jego angielska, turystyczna nazwa – Hrafntinnusker Hut. Podobnie jak wszystkie inne schroniska na szlaku Laugavegur, także i to prowadzone jest przez Islandzkie Towarzystwo Turystyczne – Ferðafélag Íslands. Pierwsze schronisko w tym miejscu powstało w 1977 r.
W schronisku często utrzymywana jest naprawdę wysoka temperatura. Świetnie się to sprawdza w sieni, gdzie buty i kurtki naprawdę szybko schną. Gorszy wpływ ma to na warunki spania na piętrze, gdzie bywa tak gorąco, że nawet zupełne wyjście ze śpiwora nie zawsze pomaga (małe okienka też niewiele pomagają). Oczywiście w porównaniu z polem namiotowym warunki są tu i tak luksusowe.
Kuchnia urządzona i wyposażona jest typowo dla schronisk na Laugavegur. Kuchenki gazowe, duże garnki ze stale utrzymywaną gorącą wodą, duża ilość kubków, szklanek, sztućcy, garnków, patelni itp.
Wadą schroniska jest praktyczny brak sali stołówkowej. Jemy więc w sypialniach lub na tarasie schroniska. Nie jest to naturalnie problem, ale pewna specyfika akurat tego miejsca.
W schronisku nie ma oddzielnej umywalni. Goście używają wspólnej umywalni połączonej z toaletami przechodząc do niej przez taras schroniska. Jednak w umywalni nie ma ciepłej wody, a zapach jest odrzucający, więc w praktyce i „za społecznym przyzwoleniem” wielu gości schroniska zęby czy twarz myje w schroniskowej kuchni.
Ze względu na mnóstwo odłamków skrzącego się w słońcu obsydianu już sam kemping jest naprawdę ciekawym miejscem. Więcej obsydianu widać poniżej kempingu, wzdłuż szlaku w stronę Alftavatn. Na samym kempingu obsydian został wyzbierany do budowy murków / parawanów dla namiotów…
Ciekawa jest także dolinka czy jar zaraz za schroniskiem i chatką strażników. Widać tu wywierzyska gorącej wody malujące różnokolorowe plamy osadów na zboczu góry. Wystająca czasem z ziemi instalacja sugeruje, że chociaż na kempingu nie ma ciepłej wody, to w chatce strażników prawdopodobnie jest.
Główną, „żelazną” atrakcją w pobliżu Hrafntinnusker, ale poza szlakiem Laugavegur, jest – lub raczej: była – jaskinia lodowa po drugiej (zachodniej) stronie góry. Znajduje się tam podobne pole wywierzysk, co tuż za chatką strażników na kempingu, jednak znacznie większe i wchodzące pod nawis śniegu i lodu ze szczytu góry. Nie jest to lodowiec, ale wiele warstw wielorocznego śniegu i lodu, pod którym gorące źródła wytopiły specyficzną jaskinię. Jaskinia zapewne z braku lepszego słowa określana była jako „ishellir” (Íshellir við Hrafntinnusker) czyli jaskinia lodowa, ale nigdy nie była ani jaskinią wewnątrz lodowca, ani jaskinią skalną, więc dla niej to nazwa czysto marketingowa (więcej o formalnych różnicach między jaskinią lodową i lodowcową możesz przeczytać tutaj: Jaskinie lodowe – islandzki cud natury).Niestety w 2023 roku (lub zimą 22/23) jaskinia Hrafntinnusker uległa zawaleniu. Zdaniem strażników przyczyniła się do tego względnie ciepła i skąpa w opady śniegu zima.
Dziś to ciągle ciekawe i interesujące miejsce, ale w żadnej mierze nie jest to jaskinia. Pole gorących wywierzysk podchodzi tu tuż pod bardzo strome zbocze góry, ciągle przykryte wieloma warstwami śniegu i lodu. Po zawaleniu jaskini widać wyraźne warstwy lodu i piękne linie z kolejnych lat, czasem naprawdę przypominające słoje przeciętego drzewa.
Niestety prawdopodobnie przynajmniej przez parę kolejnych dekad jaskinia się tu nie odrodzi, bo procesy, dzięki którym powstała są bardzo powolne. Co gorsza zmiany klimatyczne mogą spowodować, że ten naturalny cykl powstawania i niszczenia takich miejsc w ogóle ustanie.
Szlak do jaskini zaczyna się nad schroniskiem, nieco na zachód od Laugavegur. Idąc w górę trzeba skręcić w lewo, przez chwilę idąc po drodze samochodowej i odbijając z niej znowu w lewo i w kierunku szczytu jeszcze nieco wyżej. Szlak – jak na standardy Laugavegur – oznaczony jest dość wyraźnie, aż do szczytu góry. Póżniej, na zachodniej stronie, prowadzi przez dość gładką pokrywę śniegu i lodu. Nie ma na niej punktów orientacyjnych poza wydeptaną przez innych turystów ścieżką. Ten fragment jest na tyle śliski i niebezpieczny, że najlepiej byłoby mieć na butach raczki. Jeśli nie masz ich ze sobą – zachowaj najwyższą ostrożność. Przebieg szlaku oznaczonego na mapy.cz (i nie wiedzieć czemu podpisanego „Thermalzone beim Hrafntinnusker”) dość luźno zbiega się z przebiegiem szlaku w terenie. Wyjątkowo zapomnij tu o GPS, a za to wytęż wzrok.
Przy dobrej pogodzie bardzo ładny widok rozpościera się także z samego szczytu Hrafntinnusker, przez który przebiega szlak do jaskini.
Kemping Hrafntinnusker – informacje szczegółowe |
|
---|---|
region | Islandia Południowa |
współrzędne GPS | N 63°56.014 – W 19°10.109 63.933567, -19.168483 |
wysokość | 1010 m n.p.m. |
sezon | 25 czerwca – 17 września (dokładne daty zależą od pogody i stanu dróg) |
strona internetowa / rezerwacje | Ferðafélag Íslands: Hrafntinnusker |
telefon do strażnika | +354 499 1035 |
ceny na rok 2024 | nocleg w chatce: 13,000 ISK (410 zł), nocleg na polu namiotowym: 2,300 ISK (75 zł), prysznic: 900 ISK (30 zł); |